Witajcie:)
Ze mną już tak jest, że jak się wkurzę, zdenerwuję to nabieram takiego powera, że gotowam góry przenosić. Tak już mam i już- jestem pełna sprzeczności. Tak więc było w weekend. W piątek pewna osoba tak mi podniosła ciśnienie, że od razu nabrałam ochoty na wszystkie zaległości. Posprzątałam biuro i narobiłam wianków:) Jeden z nich szybciutko znalazł nowego właściciela a reszta na swoich jeszcze czeka, ale kto wie, jadę z nimi dzisiaj do pracy więc mogę wrócić z pustymi rękami:)
Nie mam wiele czasu a i nie ma nic więcej do pisania więc pokazuję com natworzyła w ten weekend:)
spróbowałam też uszyć zawieszkę- prototyp:)
pierwsza świeca z dekupażem:)
pozdrawiam zaglądających i witam nowych obserwatorów:)
ps. zdjęcia nie są najwyższych lotów ale nadal robię je komórką, jeszcze nie dorobiłam się lepszego aparatu- choć o nim marzę:)
Prześliczne masz te wianuszki, bardzo bardzo mi się podobają. Jestem bardzo ciekawa jak Ty je tworzysz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
szybko kiedy jestem wkurzona:)
Usuńdziękuję, cieszę się, że się podobają:)
fajne te wianuszki biało - czerwony szczególnie mnie zachwycił
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dziękuję:)
UsuńSuper wianuszki, bardzo ładny świąteczny akcent:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje wianki. Bardzo mi się podobają. Mam ochotę też sobie w tym roku taki zrobić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrecznie wykonane dekoracje maja najwiecej uroku
OdpowiedzUsuńWianki, wianki pełne uroku [sobie szyję taki sam ]podobają mi się bardzo . Osobiście uszyłam z serduszek. Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń