Zdjęcia zamieszczone na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o nie kopiowanie ich bez mojej zgody.

sobota, 11 sierpnia 2012

O tym, że jednak można robić wiele rzeczy naraz:)

Witam się z Wami drodzy podczytywacze:)
Remont właściwie dobiegł końca- pozostały już tylko kosmetyczne rzeczy do zrobienia jak przybicie listew i takie tam. Dzisiaj  mija 4 tygodnie jak zaczęliśmy- od tej małej dziurki TUTAJ
Pokój zaczyna przypominać coś co można nazwać mieszkaniem i można się tutaj dobrze czuć:)

zaczęłam sprzątać sypialnię, której część przeznaczam na kącik pracownie. Nie jest to może optymalna rzecz ale cóż zrobić jak się posiada tylko trzy pokoje i syna na wyposażeniu. Nie raz mu mówiłam, żeby przeniósł się do łazienki ale nie chce i już :-) tak więc nie pozostało mi nic innego jak umieścić moje graty w sypialni- mam nadzieję, że mój Pan Mąż już się przyzwyczaił i nie będzie robić z tego problemu.

W czeluściach rzeczy zrobionych dla kogoś czego jeszcze nie zdążyłam dostarczyć przedstawiam obrazek dla mojej koleżanki. Ma być do kuchni więc mam nadzieję, że znalazłam odpowiednią serwetkę i będzie się podobać.

A o tym, że można robić wiele rzeczy naraz? No właśnie robię- sprzątam sypialnię, robię pracownię i pisze post :-)

Pozdrawiam zaglądających - proszę zostawcie jakiś ślad, abym mogła wpaść z rewizytą:)

Martusik

2 komentarze:

  1. Piękne dzieło :)

    Zapraszam do siebie
    www.powojnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Martuś ja tam czekam na końcowe efekty remontu :)
    Buziaki
    chiyo

    OdpowiedzUsuń