Witajcie, zostałam unieruchomiona z chorą nogą w domu. Wcześniej miałam kłopoty z autem. To wszystko sprawiło, że od ponad miesiąca nie wiem co się dzieje ani co mam robić. Latam po lekarzach, mechanikach.
Nic nie robiłam aż do momentu siedzenia na tyłku z nogą w powietrzu.
Oto efekty:)
z wcześniejszych prac mam tylko to:)
stary świecznik z graciarni doczekał się po dwóch latach leżenia na farbę- oczywiście białą:)
skrzynka praktycznie ze śmieci. była w tak opłakanym stanie, że nawet jej zdjęcia nie robiłam:(
pierwsza kosmetyczka, skromna dla mojej mamusi:)
kolejna torebka:)
i jeszcze jedna:)
i tyle....idę siedzieć dalej bo noga boli jak nie wiem co:(
Martusik