Zdjęcia zamieszczone na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o nie kopiowanie ich bez mojej zgody.

niedziela, 2 września 2012

Przed i Po

Witam wszystkich:)

Jakiś czas się opierniczałam z nowymi postami, ale to nie dlatego, że nic nie robiłam, ale dlatego, że nie chciało szukać mi się kabelka do aparatu.

Zdjęć i historii nazbierało się sporo, ale dziś przedstawiam tylko Panią Pufę.

Coś stało mi się w stopę i nie bardzo mogę chodzić. Wczorajszy dzień siedziałam przed telewizorem i miałam problem na czym położyć bolącą stopę. Na krześle było za wysoko, poza tym zasłaniał widok tv innym, padło więc na starą pufę wyniesioną jakiś czas temu na strych. Kiedy moi panowie ją znieśli przedstawiała obraz nędzy i rozpaczy.
 Oto ona w wersji orginalnej:

  Miłym i kokieteryjnym głosem namówiłam mojego męża- może byśmy coś z nią zrobili?Ok, powiedział mąż- robimy. W przepastnym pudle z materiałami znalazłam ostatni zakup- zasłonki z SH. materiał mocny, solidny i uroczy według mnie. Mąż odnalazł swoją wcześniejszą zachciankę do tej pory praktycznie nieużywaną czyli takera i zaczęło się.
Tak oto powstała nowa pufa. W środku ma pojemny schowek co oczywiście szybko wykorzystałam na zalegające gdziekolwiek płyty DVD.
 Moim wkładem było obleczenie guzików tym samym materiałem. Co się naklęłam przy tym to historia ale efekt przeszedł nasze oczekiwania.




 Syn patrząc na początku z lekkim politowaniem na zbzikowanych starych, na końcu nieśmiałym głosem stwierdził, że na strychu są jeszcze mega wygodne dwa fotele i on chętnie je przygarnie do swojego pokoju ale, że materiał na nich jest absolutnie nie do przyjęcia to prosi ładnie i grzecznie żebyś,y go wymienili. Rzeczywiście- bordowy bistor nie jest szczytem marzeń 14 latka, który jako tako gust ma już wyrobiony.

Tak więc 2 września odkryliśmy swoją nową pasję i zaczynamy zdobywać Odznakę Tapicera:)
O dalszych sukcesach lub nie sukcesach będę informować na 100%.

A teraz zmykam już do pracy- nie wiem jak to będzie z tą moją stopą- ale dziś w Krakowie można będzie spotkać pewną kulawą panią przedstawiciel:-)

Pozdrawiam zaglądających

martusik


2 komentarze:

  1. Bomba Pufka Martusiku :D
    To kiedy można przyjść na szkolenie? I na kawę na tarasie?
    Że się tak wproszę chamsko :P Wybaczyszm, nie? ;)
    A co do stopy to szybkiego powrotu do pełnej sprawności życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpraszaj się wpraszaj- ja nadal nie mam tarasu:( a na kawkę się umówimy:)

    OdpowiedzUsuń