Zdjęcia zamieszczone na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o nie kopiowanie ich bez mojej zgody.

środa, 20 czerwca 2012

Hurtowo

 Pomysł na kapelusz znalazłam kiedyś dawno temu na jakimś blogu i zanim znalazłam sam kapelusz minęło tyle czasu, że gdzieś zapodziałam link do orginału. Do kompletu ma być jeszcze krzesło ( pomysł mojej rodzicielki), która ów zestawik chce w swoim wiejskim domku ale imć krzesło jeszcze w wiejskim jest i nie wiem kiedy przyjedzie. Na razie więc kapelusz jest u mnie i cieszy moje oko. Mam jeszcze drugi cobym go dla siebie uczyniła, ale dopóki ten jest u mnie nie ciągnie mnie do zrobienia tego drugiego.
 W przypływie szaleństwa i pod wielkim wpływem pewnego bloga postanowiłam coś zrobić z wielką ilością ramek wszelakich pałętających się po całym domu maści wszelakiej. Coś tam już z nimi uczyniłam, ale jeszcze nie odważę się ich pokazać...
 Świeczki zakupione dawno temu ( bo w promocji) czekały na jakieś podstawki. Ponieważ podstawek nadal nie ma a świeczki uwielbiam i muszę je mieć powystawiane znalazłam w piwnicy stare filiżanki. Tak mi się to spodobało, że jeszcze długo nie będę szukać pewnie tych podstawek:)
a oto moje odziedziczone po rodzicielce storczyki. Rodzicielka stwierdziwszy iż ma za dużo wszelakiej roślinności w domu zapytała czy chcę. Oczywiście, że chciałam- wszak marzyłam o storczykach ale zawsze mi pieniędzy było szkoda na nie. Wolałam kupować kwiaty tańsze i takie do "uratowania" czyli z przeceny w tesco. storczyki są trzy. Jeden kwitnący właśnie, drugi kwitnący już za moment ( bardzo ciekawa jestem koloru) a trzeci nie załapał się do zdjęcia bo jeszcze ma same liście i ani widu ani słychu kiedy zakwitnie.


ufff....wszystko załatwiłam hurtowo....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz